Pisanie tego bloga jest beznadziejne. Co to za zadanie?
Każdy może wejść na głupią stronę typu: weebly i wypisywać tam jakieś bzdury. Jaki to ma sens? Zrobienie strony internetowej? Ok, przyda się. Praca w Excelu? Też się przyda. Robienie bloga? Nie.
Jest tak z większością rzeczy których musimy się uczyć w szkole. Nie jest to wina nauczycieli, broń boże. To jest wina grubych ministrów, którzy nie mają bladego pojęcia jak wygląda w szkołach. Mam na myśli na przykład zakaz jedzenia drożdżówek. Bo co? Bo panowie rządzący mają problemy z nadwagą? Z tego co widzę w szkołach, to powinni prędzej zwrócić uwagę na nadwagę (nawet był rym) u siebie.
I można tak wymieniać wiele rzeczy na okrągło. Na co mi w życiu będzie potrzebna wiedza na temat budowy pantofelka? Taki mały pierwotniaczek jeśli dobrze pamiętam... a może protist? Nieważne. Jasne, jak ktoś studiuje biologię to ok. Ale ja mówię o takim szarym Kowalskim, który pracuję jako nie wiem, taksówkarz na przykład.
Ale przedmiotów praktycznych, które pomogłyby w codziennym życiu nie ma w ogóle. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że najważniejsze jest aby zdążyć materiałem, a nie wyjść z szkoły z nowo zdobytą wiedzą.
To by było na tyle.
KONIEC.
Każdy może wejść na głupią stronę typu: weebly i wypisywać tam jakieś bzdury. Jaki to ma sens? Zrobienie strony internetowej? Ok, przyda się. Praca w Excelu? Też się przyda. Robienie bloga? Nie.
Jest tak z większością rzeczy których musimy się uczyć w szkole. Nie jest to wina nauczycieli, broń boże. To jest wina grubych ministrów, którzy nie mają bladego pojęcia jak wygląda w szkołach. Mam na myśli na przykład zakaz jedzenia drożdżówek. Bo co? Bo panowie rządzący mają problemy z nadwagą? Z tego co widzę w szkołach, to powinni prędzej zwrócić uwagę na nadwagę (nawet był rym) u siebie.
I można tak wymieniać wiele rzeczy na okrągło. Na co mi w życiu będzie potrzebna wiedza na temat budowy pantofelka? Taki mały pierwotniaczek jeśli dobrze pamiętam... a może protist? Nieważne. Jasne, jak ktoś studiuje biologię to ok. Ale ja mówię o takim szarym Kowalskim, który pracuję jako nie wiem, taksówkarz na przykład.
Ale przedmiotów praktycznych, które pomogłyby w codziennym życiu nie ma w ogóle. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że najważniejsze jest aby zdążyć materiałem, a nie wyjść z szkoły z nowo zdobytą wiedzą.
To by było na tyle.
KONIEC.